Stulecie - Herbjørg Wassmo

czwartek, 24 sierpnia 2017


Czasem tak mnie nachodzi, żeby przeczytać coś obyczajowego, ale co mnie nie znudzi swoją słodką obyczajowością. Kiedy akcja powieści toczy się w północnej Norwegii, za kołem podbiegunowym, w XIX-wiecznej społeczności rybackiej, słodka obyczajowość jest ostatnim co przychodzi na myśl.

Stulecie jest opowieścią o kobietach, które wiele poświęcają wychodząc za mąż, rodząc co roku dzieci i prowadząc gospodarstwa w nieprzyjaznych warunkach klimatu subpolarnego. Sara Susanne, Elida oraz Hjørdis - oto trzy kobiety z tej samej rodziny: babka, matka i córka, a równo sto lat po pierwszej urodziła się czwarta - Herbjørg. Każda z czegoś musiała zrezygnować, czemuś lub komuś się przeciwstawić albo udowodnić. Brzmi znajomo? Wiele historii można byłoby potraktować takimi ogólnikami, więc co czyni Stulecie wyjątkowym?


Im dłużej o tym myślę, tym bardziej dochodzę do wniosku, że...nic. Stulecie nie jest tak wprost powieścią wyjątkową, a mimo tego czytanie sprawiało mi pewną przyjemność. Ciekawiło mnie jak potoczą się losy kobiet - przecież tak zwyczajne, a jednak świetnie uchwycone przez autorkę. W sumie nie zawsze chodzi o to, żeby były fajerwerki i żeby dużo się działo. Może się dziać mało, ale ważne, żeby miało to swój klimat. I u Wassmo klimat jest.

Dla tych, którzy lubią powieści historyczne i szukają rozrywki na coraz dłuższe wieczory.
Share /

Brak komentarzy

Prześlij komentarz

Twitter

Instagram

Wyświetl ten post na Instagramie.

Co tu się...? #mrok #gusła #dziady

Post udostępniony przez Dorota (@schizma9)

© Kawałek Cienia
designed by templatesZoo