Paryż na widelcu. Sekretne życie miasta - Stephen Clarke

wtorek, 17 maja 2016


Po raz kolejny brytyjski pisarz próbuje przybliżyć nam najchętniej odwiedzaną przez turystów stolicę świata - Paryż. A ja znowu myślę sobie, że gdybym czytała o Francji tylko to, co napisał Clarke, to chyba nigdy w życiu nie chciałabym tam jechać. No bo czy ktoś z Was lubi być traktowany jak zło konieczne?

Książka została podzielona na 12 zagadnień, które kojarzą się z Paryżem - a zatem czytamy o samych Paryżanach, o paryskich ulicach, wodzie, metrze, historii, miłości, seksie, jedzeniu, modzie, kinie, sztuce i mieszkaniach w Paryżu. Każda z części została podzielona na podrozdziały, w których autor opisuje dane zagadnienie oraz udziela nam wskazówek mogących uratować nam honor lub portfel, a także mających nas zaznajomić z każdym aspektem obiektu naszych westchnień, czyli stolicą Francji. Na końcu książki natomiast umieszczone zostały adresy i numery telefonów wszystkich obiektów, o których Clarke wspomina oraz kilka podpowiedzi dotyczących tego, co można na temat Paryża jeszcze poczytać. Ale to ostatnie raczej nie zajmuje wiele miejsca i wśród wymienionych pozycji znajdziemy np. Zolę, więc nie będzie to nic odkrywczego.

To nie jest taka oczywista sprawa...
Wiele z tego, co możemy przeczytać w Paryż na widelcu (...) Clarke pisał już w innych swoich książkach - tak, między innymi w tych z serii Merde!, bo mimo że fikcyjne, to najwyraźniej zawierają sporo faktycznych spostrzeżeń autora. Z pewnością tutaj są bardziej usystematyzowane, pogrupowane i uzupełnione, więc dla pasjonatów Paryża książka wydaje się być ok. Nie jest to typowy przewodnik, Clarke nie mógł sobie podarować złośliwostek wobec Paryżan, ale przecież w tym tkwi urok jego książek. A skoro sam mieszka w tym mieście, to musi oznaczać, że nie jest ono takie złe i wystarczy odrobina cierpliwości i samozaparcia, żeby poznać obyczaje tam panujące i przystosować się do nich.


Mimo że byłam w Paryżu tylko raz już od dawna jestem absolutną fanką Francji i wszystkiego co francuskie. A jak o tym piszę, to coraz bardziej żałuję, że już po raz drugi porzuciłam naukę języka francuskiego… Zatem może nieco faworyzuję książki o tym kraju lub z umiejscowioną tam akcją, ale nic na to nie poradzę. Paryż na widelcu (...) nie jest najlepszym dziełem Clarke'a, jednak ma szansę spełnić przeznaczoną mu funkcję zapoznawczą z królową stolic, więc możecie dać mu szansę. Może uda Wam się dowiedzieć czegoś nowego skoro autor obiecuje zapoznanie z sekretnym życiem miasta...? Dla mnie książka na plus, bo dzięki niej mogłam znowu odbyć podróż do miejsca, za którym trochę tęsknię.
Share /

Brak komentarzy

Prześlij komentarz

Twitter

Instagram

Wyświetl ten post na Instagramie.

Co tu się...? #mrok #gusła #dziady

Post udostępniony przez Dorota (@schizma9)

© Kawałek Cienia
designed by templatesZoo