Po raz kolejny brytyjski pisarz próbuje przybliżyć nam najchętniej odwiedzaną przez turystów stolicę świata - Paryż. A ja znowu myślę sobie, że gdybym czytała o Francji tylko to, co napisał Clarke, to chyba nigdy w życiu nie chciałabym tam jechać. No bo czy ktoś z Was lubi być traktowany jak zło konieczne?


Doprawdy nie wiem co mnie podkusiło. No bo bez przesady - porównywanie do prozy Dana Browna na mnie nie działa. Owszem, czytałam Kod da Vinci w czasach licealnych i nawet mi się podobało, ale fanką nie zostałam i już chyba nie będzie mi dane. No ale przeczytałam Tulipanowy wirus i mam opinię.


Przyznaję, że oczekiwałam szokujących relacji, które pozwoliłyby mi kręcić z niedowierzaniem głową. Przyznaję. I już na wstępie zostałam poinformowana, że tego w tej książce nie znajdę.

Twitter

Instagram

Wyświetl ten post na Instagramie.

Co tu się...? #mrok #gusła #dziady

Post udostępniony przez Dorota (@schizma9)

© Kawałek Cienia
designed by templatesZoo