Czarne Słońce - James Twining

czwartek, 3 września 2009


Książka przygodowa, w której trup ściele się gęsto, a bohaterowie nie zastanawiają się nad tym, czy wystarczy im pieniędzy na kolejną podróż do kolejnego państwa.

Ale te podróże są całkowicie usprawiedliwione kiedy szuka się wartościowych dzieł sztuki chcąc wygrać wyścig ze złoczyńcami. A że niektóre z metod stosowanych przez głównych bohaterów pozostają na granicy prawa? To tylko dodaje smaku opowieści. Tak samo jak ich przeszłość, od której chcą się odciąć, a która wciąż pozostaje o krok za nimi.

Niewątpliwą zaletą jest dynamika akcji. I to, że opowieść wciąga. Niektóre fragmenty czytałam z wypiekami na policzkach czując się jakbym razem z Tomem Kirkiem próbowała wydostać się z Ermitażu, żeby nie dać się złapać strażnikom i nie zostać oskarżoną o morderstwo.

Skoro Danem Brownem i jego "Kodem da Vinci" zainteresował się Watykan, to dlaczego za "Czarne Słońce" nie wzięli się specjaliści od II Wojny Światowej? Przecież Twining opierając się, co prawda, na faktach historycznych, również stworzył fikcyjną opowieść. Jak już wspomniałam, wciągającą.

Dobra lektura jeżeli ma się trochę wolnego czasu.
Share /

Brak komentarzy

Prześlij komentarz

Twitter

Instagram

Wyświetl ten post na Instagramie.

Co tu się...? #mrok #gusła #dziady

Post udostępniony przez Dorota (@schizma9)

© Kawałek Cienia
designed by templatesZoo