Marker - Robin Cook

czwartek, 18 lutego 2010


Proza jednego z najlepszych twórców thrillerów medycznych. Nie jest to powieść z gatunku tych, w których o tym kto jest mordercą dowiadujemy się na końcu. Tutaj autor informuje nas dosyć szybko, a potem zaczyna się emocjonująca walka z czasem.

Doktor Laurie Montgomery, patolog z Głównego Inspektoratu Zakładu Medycyny Sądowej w Nowym Jorku, odkrywa niepokojącą serię zgonów stosunkowo młodych, zdrowych pacjentów koncernu medycznego AmeriCare, którzy przeszli niegroźne zabiegi w jednej z jego placówek - Manhattan General. Zgony są tym bardziej zagadkowe kiedy okazuje się, że sekcje zwłok nie wykazują żadnych patologii, żadnych wyraźnych powodów, dla których mogła nastąpić śmierć. W amatorskim śledztwie pomaga Jack Stapleton, również patolog, a prywatnie życiowy partner pani doktor.

Nie ma to jak porcja solidnie napisanego thrillera medycznego, który w przystępny sposób objaśnia skomplikowane procesy zachodzące w organizmie na poziomie komórkowym (i nie tylko) nie zaciemniając jednocześnie fabuły. Cook nie męczy niezrozumiałymi dla zwykłego śmiertelnika medycznymi opisami.

Tylko dlaczego wszyscy w tej książce machają do siebie na powitanie i na pożegnanie? A witają i żegnają się często.

Dla wszystkich, którzy lubią fabułę utrzymującą czytelnika w napięciu.
Share /

Brak komentarzy

Prześlij komentarz

Twitter

Instagram

Wyświetl ten post na Instagramie.

Co tu się...? #mrok #gusła #dziady

Post udostępniony przez Dorota (@schizma9)

© Kawałek Cienia
designed by templatesZoo