
Biblioteka Kongresu w Waszyngtonie. Czytelnia Dzieł Rzadkich. A na tym tle zbrodnia. Wiele zbrodni.
Dwie historie, które z pozoru nic nie łączy. Klub Wielbłądów (co za głupia nazwa) i wielka oszustka. A do tego CIA, FBI, król kasyna, fałszerstwa, oszustwa, morderstwa... Czego chcieć więcej od książki sensacyjnej? Akcja toczy się szybko, a fabuła trzyma w napięciu do samego końca. Mimo że tak naprawdę jest to standardowa sensacja i pewnych rozwiązań można się spodziewać. Opowieść ma otwartą kompozycję, co oznacza, że jeden z wątków z powodzeniem mógłby zostać pociągnięty (i z tego co wiem - został) w następnej książce.
Znajdziemy tutaj trochę humoru w wypowiedziach bohaterów, ciekawe rozwiązania jeśli chodzi o szyfrowanie i przekazywanie tajemnic państwowych oraz całe mnóstwo książek. Rzadkich książek. Dla mnie to kolejny atut, ponieważ chyba jeszcze nie czytałam powieści sensacyjnej, która w takim stopniu dotyczyłaby największych literackich skarbów narodowych. Jednak wciąż pozostaje to typowa sensacja.
Przede wszystkim dla wielbicieli gatunku.
Brak komentarzy
Prześlij komentarz