Anglia
audiobook
klasyka
kryminał
literatura brytyjska
sfilmowano
Czyta: Jakub Sender
Długość: 380 minut (6 godzin 20 minut)
Korzystając z tego, że ze strony Audeo.pl można było za darmo pobrać Psa Baskerville’ów pod postacią audiobooka, ta dam!, pobrałam go. Od dawna nęciły mnie przygody Sherlocka Holmesa, a już szczególnie po obejrzeniu dwóch filmów, w których w postać detektywa wcielił się Robert Downey Jr. (oczywiście nie należy też zapominać o Watsonie, którego we wspomnianych produkcjach zagrał Jude Law). Obiecywałam sobie, że kiedy w końcu zapiszę się do miejskiej biblioteki, to na pewno wypożyczę jakąś książkę o Holmesie. I na pewno jeszcze kiedyś to zrobię! Ale póki co audiobook wysłuchany głównie w kuchni podczas gotowania.
Nazwałabym Psa Baskerville’ów klasyczną powieścią detektywistyczną. Akcja rozgrywa się w Anglii, w hrabstwie Devon, wśród wrzosowisk i moczarów (chyba przez to cały czas przypominały mi się Wichrowe Wzgórza). Ponura okolica zawsze sprzyja zagadkom i zbrodniom. Tutaj taką zagadką jest legenda o tytułowym psie, który ponoć nęka tytułową rodzinę Baskerville’ów i sprowadza na jej członków śmierć. Historia brzmi nieco fantastycznie, tym bardziej, że pies opisywany jest niemal jako bestia wprost z piekła. Aby uchronić ostatniego dziedzica rodu przed klątwą, Sherlock Holmes musi wspiąć się na wyżyny swego intelektu - sam wielokrotnie powtarza, że przeciwnik, z którym przyszło mu się zmierzyć, jest jednym z najgroźniejszych w jego dotychczasowej karierze.
Zatem fabuła klasyczna i generalnie dobra. Chociaż z drugiej strony myślę sobie, że obecnie nie pisze się powieści w sposób w jaki robił to Conan Doyle (czy inni jemu współcześni). Nikt już nie zapełnia stron drobiazgowymi opisami, dajmy na to, wrzosowisk albo szczegółami wyglądu bohaterów (o ile nie są to główni bohaterowie). No i chyba w żadnej współczesnej książce lekarz nie zaleci swojemu pacjentowi podróży dookoła świata w celu ukojenia skołatanych nerwów...
Sam audiobook był ok, ale do ideału jeszcze trochę. Jakub Sender, szczególnie na początku, nie modulował głosu, więc czasem zastanawiałam się czy czyta wypowiedź Holmesa, czy też może jednak Watsona. O ile w Prawieku... trochę mnie denerwowało, że Ostaszewska robi to (moduluje) zbyt sztucznie, o tyle tutaj Sender nie robił tego prawie wcale. No, kiedy pojawiło się więcej postaci musiał je jakoś od siebie odróżnić, ale mimo wszystko granica między głównymi bohaterami była cienka. Co mnie zaskoczyło to muzyka na początku każdego rozdziału. Takie dramatyczne wejście, krótkie intro, chyba zgodne z klimatem całej opowieści. Zaskakujące, ale ciekawe urozmaicenie.
Ogólnie oceniam audiobooka całkiem nieźle, ale jako że jestem fanką „osobistego” czytania, nie przerzucę się całkiem na słuchanie książek (myślę, że to zrozumiałe). Zachęcam Was jednak do „spróbowania” audiobooków.
***
PS. Możecie jeszcze spróbować ściągnąć darmowego audiobooka tutaj, o ile oferta nie wygasła (z tego co widzę jest do dzisiaj).
PS2. Szukając informacji na temat książki trafiłam na takie zestawienie: klik. Jest to lista stworzona przez Francuzów, więc nie bierzcie jej sobie bardzo do serca ;) (może nawet już ją kiedyś linkowałam) - ile narodowości i redaktorów, tyle list. Ile książek z tej przeczytaliście? Ja 10.
Share /
Czyta: Jakub Sender
Długość: 380 minut (6 godzin 20 minut)
Korzystając z tego, że ze strony Audeo.pl można było za darmo pobrać Psa Baskerville’ów pod postacią audiobooka, ta dam!, pobrałam go. Od dawna nęciły mnie przygody Sherlocka Holmesa, a już szczególnie po obejrzeniu dwóch filmów, w których w postać detektywa wcielił się Robert Downey Jr. (oczywiście nie należy też zapominać o Watsonie, którego we wspomnianych produkcjach zagrał Jude Law). Obiecywałam sobie, że kiedy w końcu zapiszę się do miejskiej biblioteki, to na pewno wypożyczę jakąś książkę o Holmesie. I na pewno jeszcze kiedyś to zrobię! Ale póki co audiobook wysłuchany głównie w kuchni podczas gotowania.
Nazwałabym Psa Baskerville’ów klasyczną powieścią detektywistyczną. Akcja rozgrywa się w Anglii, w hrabstwie Devon, wśród wrzosowisk i moczarów (chyba przez to cały czas przypominały mi się Wichrowe Wzgórza). Ponura okolica zawsze sprzyja zagadkom i zbrodniom. Tutaj taką zagadką jest legenda o tytułowym psie, który ponoć nęka tytułową rodzinę Baskerville’ów i sprowadza na jej członków śmierć. Historia brzmi nieco fantastycznie, tym bardziej, że pies opisywany jest niemal jako bestia wprost z piekła. Aby uchronić ostatniego dziedzica rodu przed klątwą, Sherlock Holmes musi wspiąć się na wyżyny swego intelektu - sam wielokrotnie powtarza, że przeciwnik, z którym przyszło mu się zmierzyć, jest jednym z najgroźniejszych w jego dotychczasowej karierze.
Zatem fabuła klasyczna i generalnie dobra. Chociaż z drugiej strony myślę sobie, że obecnie nie pisze się powieści w sposób w jaki robił to Conan Doyle (czy inni jemu współcześni). Nikt już nie zapełnia stron drobiazgowymi opisami, dajmy na to, wrzosowisk albo szczegółami wyglądu bohaterów (o ile nie są to główni bohaterowie). No i chyba w żadnej współczesnej książce lekarz nie zaleci swojemu pacjentowi podróży dookoła świata w celu ukojenia skołatanych nerwów...
Sam audiobook był ok, ale do ideału jeszcze trochę. Jakub Sender, szczególnie na początku, nie modulował głosu, więc czasem zastanawiałam się czy czyta wypowiedź Holmesa, czy też może jednak Watsona. O ile w Prawieku... trochę mnie denerwowało, że Ostaszewska robi to (moduluje) zbyt sztucznie, o tyle tutaj Sender nie robił tego prawie wcale. No, kiedy pojawiło się więcej postaci musiał je jakoś od siebie odróżnić, ale mimo wszystko granica między głównymi bohaterami była cienka. Co mnie zaskoczyło to muzyka na początku każdego rozdziału. Takie dramatyczne wejście, krótkie intro, chyba zgodne z klimatem całej opowieści. Zaskakujące, ale ciekawe urozmaicenie.
Ogólnie oceniam audiobooka całkiem nieźle, ale jako że jestem fanką „osobistego” czytania, nie przerzucę się całkiem na słuchanie książek (myślę, że to zrozumiałe). Zachęcam Was jednak do „spróbowania” audiobooków.
***
PS. Możecie jeszcze spróbować ściągnąć darmowego audiobooka tutaj, o ile oferta nie wygasła (z tego co widzę jest do dzisiaj).
PS2. Szukając informacji na temat książki trafiłam na takie zestawienie: klik. Jest to lista stworzona przez Francuzów, więc nie bierzcie jej sobie bardzo do serca ;) (może nawet już ją kiedyś linkowałam) - ile narodowości i redaktorów, tyle list. Ile książek z tej przeczytaliście? Ja 10.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Mnie się podobało :-)
OdpowiedzUsuńMnie tak ogólnie też się podobało ;) Może powinnam to bardziej zaznaczyć w tekście, ale z jakiegoś powodu wydawało mi się to oczywiste :)
UsuńJa ściągnęłam audiobooka już jakiś czas temu, ale jeszcze nie słuchałam. Mam nadzieję, że czekają mnie miłe chwile z "Psem Baskerville'ów" :)
OdpowiedzUsuńMyślę, że miło spędzisz czas :)
UsuńSchizmo, jeżeli masz fazę na Holmesa to polecam Ci to tomiszcze: http://lubimyczytac.pl/ksiazka/74144/ksiega-wszystkich-dokonan-sherlocka-holmesa
OdpowiedzUsuńZapewniam, że jak dotrwasz do końca, to całkiem możliwe, że będziesz miała dosyć pana z fajką. Książka zawiera WSZYSTKIE powieści i opowiadania z nim w roli głównej.
Wygląda interesująco, ale rzeczywiście - co za dużo, to niezdrowo. Z drugiej strony można sobie przecież dawkować lekturę :) No i z tą fazą to chyba za dużo powiedziane - "Pies Baskerville'ów" to pierwsza książka, z którą miałam styczność, a filmy obejrzałam, bo panował na nie ogólny hype. Aczkolwiek rzeczywiście mi się podobały.
UsuńGeneralnie lubię dobre kryminały i mam ich sporo na swoim koncie (głównie Agatha Christie).
ktoś kto ma tego audiobooka dali byście mi linka potrzebne mi pilnie proszę : >
OdpowiedzUsuń