- Ignacy Karpowicz, Balladyny i romanse - efekt zniżkowych zakupów z Gr...; ciekawa jestem tej pozycji, ale będzie musiała poczekać na swój moment;
- Joanna Bator, Japoński wachlarz. Powroty - jak wyżej; od dawna już miałam ochotę przeczytać tę książkę, więc kiedy nadarzyła się okazja...hyc! znalazła się w moim wirtualnym koszyku;
- Mariusz Szczygieł, Gottland - weszłam kiedyś do E. bez wyraźnego postanowienia, że nic nie kupię - no i kupiłam, bo bardzo lubię reportaże, a po ostatnim wyjeździe wakacyjnym Czechy (o których jest ta książka) jakoś wyraźniej zagościły w mojej świadomości;
- Wojciech Tochman, Jakbyś kamień jadła - z E. tego dnia wyszłam z dwiema książkami, ta była druga. Zaintrygowała mnie ta pozycja już parę lat temu - w pierwszej klasie liceum czytaliśmy jej fragment zamieszczony w podręczniku do polskiego - i od tamtej pory miałam ją gdzieś "z tyłu głowy". Kiedy wpadłam na nią w dziale z non-fiction nie mogłam po nią nie sięgnąć;
- Tobias Jones, Sny o utopii - no tak, znowu jakaś promocja w M. Nic o tej książce nie wiem, wzięłam ją trochę na ślepo, bo wydana została w serii terra incognita wydawnictwa W.A.B., a bardzo podobało mi się "W Azji" Terzaniego z tej samej serii (swoją drogą - "Japoński wachlarz" też jest w niej wydany);
- Joe Alex, Śmierć mówi w moim imieniu - trochę Alexa ostatnio było na moim blogu, to jest ostatnia książka jego autorstwa z biblioteczki mojej Mamy;
- Jerzy Piechowski, Pałac Szklanej Kuli - książka również pochodzi z biblioteczki mojej Mamy, pożyczyłam ją od niej w ramach mojego prywatnego wyzwania czytelniczego "Przeczytaj wszystko co masz w swoich (albo Rodziców) zbiorach" ;)
Za zrobienie zdjęcia podziękowania należą się q :)
PS. Kliknięcie w zdjęcie skutkuje jego powiększeniem. Pragnę również zaznaczyć, że może zdarzyć się sytuacja, w której w międzyczasie na blogu pojawi się omówienie książek nie ujętych w stosie :)
PS2. A tutaj mały bonus muzyczny, który ostatnimi czasy wciąż gości w moim domu (tak, pochodzi z gry video):
Miałam podobnie po ostatniej prezentacji stosiku- nie przeczytałam z niego połowy książek, a za to zabrałam się za inne. Teraz daję sobie dłuższy termin na czytanie prezentowanych książek wiedząc, że i tak, coś się wepchnie bez kolejki. I weź powiedz takiej- a pani tutaj nie stała..Tym razem prezentujesz książki znane mi jedynie z widzenia:) Miłej lektury. Masz ustawioną weryfikację obrazkową- utrudnia ona komentowanie- jakbyś mogła usunąć, była bym wdzięczna. Próbuję już piaty raz wpisać kod z obrazka i zęby zagryzam z wściekłości
OdpowiedzUsuńNa mnie czekają jeszcze książki z pierwszego stosu :P
OdpowiedzUsuńI tak się gromadzą, gromadzą, aż mnie kiedyś zasypią...
Pokaźny stosik:)
OdpowiedzUsuń@guciamal: Ja sobie w ogóle nie daję żadnego określonego czasu na przeczytanie książek, a prezentacja stosu trochę mnie motywuje do przeczytania tego, co kupiłam. Nie znoszę kiedy ludzie kupują książki i potem ich nie czytają (tzn. osobiście nie znam nikogo kto by tak robił, ale słyszałam, że tak bywa ;) ).
OdpowiedzUsuń@Pan R: Udusisz się i tyle z tego będzie ;P
@hadzia: A mnie się wcale taki nie wydaje ;)
ja się właśnie uporałem z Karpowiczem
OdpowiedzUsuńNo i jak wrażenia? :> Ostatnio czytałam jego felieton w "Bluszczu" i spodobał mi się styl jakim pisze.
Usuń