Wyznania gejszy - Arthur Golden

poniedziałek, 7 czerwca 2010


Powieść traktująca o jednym z japońskich symboli. Symboli wciąż nie rozumianych na Zachodzie.

Czytelniku, jeżeli z lektury tej książki zapamiętałeś tylko licytację ceny za mizuage, to chyba jesteś ignorantem (nie chcę nikogo obrażać). W zachodnich kulturach gejsze postrzega się bardziej jak prostytutki niż kogokolwiek innego. To zbyt wielkie uproszczenie. I nie chodzi tylko o to, że prostytutki wiążą obi z przodu, a gejsze z tyłu. Ciężko jest człowiekowi wychowanemu w naszej kulturze zaakceptować inność kultury azjatyckiej. Wciąż oceniamy ją przez pryzmat naszej i dochodzimy do wniosku, że jest lepsza bądź gorsza. A ona rządzi się po prostu swoimi prawami.

Trzeba pamiętać, że kultura azjatycka jest kulturą ceremonialną. To nie tylko ceremonialne parzenie herbaty i głębokie ukłony, ale też fakt, że kobiety uważane są za gorsze od mężczyzn. Gejsza nie idzie z każdym swoim klientem do łóżka (bo i kiedy? dziennie jest na kilku bankietach). Gejsza ma te cechy, które żona skrzętnie skrywa - jest piękna i zmysłowa. A do tego doskonale wykształcona w zakresie sztuki, aby móc zabawiać gości herbaciarni (w której pije się sake).

Arthur Golden opisał świat gejsz z Gion w Kioto skupiając się na czasach ich świetności - w latach przed II Wojną Światową. Opowiada historię ustami gejszy Nitta Sayuri, która trafiła do okiya (coś w rodzaju domu gejsz) mając 9 lat. Widzimy jej żmudną drogę do tego, aby stać się gejszą, a potem aby osiągnąć sukces i... spełnić marzenia. Oglądamy bezwzględny świat kobiet, w którym przyszło żyć Sayuri, ale okazuje się, że także w nim można znaleźć prawdziwych przyjaciół. I choć powieść kończy się jak bajka okazuje się, że praca gejszy jest niezwykle ciężka - również fizycznie.

Temat gejsz zasługuje na osobny tekst, może felieton, ale to być może w przyszłości. Tymczasem zachęcam do przeczytania "Wyznań gejszy", a potem (lub nawet przedtem) "Gejszy" Lizy Dalby - amerykańskiej antropolog, która dostąpiła zaszczytu (?) zostania gejszą.

Share /

2 komentarze

  1. Jeśli chodzi o gejsze, polecam Ci również "Gejszę z Gion". To jest oryginalna autobiografia bohaterki "Wyznań gejszy". W wielu punktach "Wyznania..." różnią się od prawdziwej historii i trochę krzywdzą Mineko Iwasaki, która była pierwowzorem Sayuri, więc warto się zapoznać z jej własną książką :).
    A jeśli chodzi o "Wyznania..." jako o powieść, to naprawdę wciągająca książka i niezapomniane klimaty :).
    PS. Dodaję Cię do linków u siebie ;).

    OdpowiedzUsuń
  2. O, dzięki za dodanie :) I za polecenie książki też - jak się na nią natknę, to z pewnością przeczytam, bo temat jest fascynujący.

    OdpowiedzUsuń

Twitter

Instagram

Wyświetl ten post na Instagramie.

Co tu się...? #mrok #gusła #dziady

Post udostępniony przez Dorota (@schizma9)

© Kawałek Cienia
designed by templatesZoo