Hotel "Bertram" - Agatha Christie

niedziela, 9 października 2011

Zanim usiadłam do napisania opinii o kolejnej książce Christie, przypadkiem natknęłam się na to, co pisałam niemal rok temu o "Tajemniczym panu Quinie". Od razu mogę powiedzieć - "Hotel Bertram" nie jest tak pełną tajemnic opowieścią.

W powojennej Anglii hotel Bertram to miejsce, w którym czas jakby się zatrzymał 50 lat wcześniej. Ludzie, których można tam spotkać, wydają się nie pasować do współczesnej epoki - zarówno goście jak i obsługa. A wśród nich znalazła się panna Marple, jak zwykle czujna i jasno myśląca - pomimo wieku. To tylko ciało się zestarzało, umysł wciąż pracuje na wysokich obrotach. Skoro jest nasza stara znajoma (i nie mam tu na myśli wieku), to musi być i zbrodnia. W istocie - zdarzyła się - ale gdzieś pod koniec, a odgadnięcie mordercy tym razem nawet dla mnie nie było specjalnie trudne (!). Tak naprawdę chodzi o rabunki, które od jakiegoś czasu nękają całą Anglię (i nie tylko). Co prawda są pewne tropy, ale prowadzą donikąd. Cała nadzieja w nadinspektorze Davy'im, że uda mu się poskładać elementy na pozór do siebie nie pasujące.

Czytałam lepsze książki Agathy Christie. Tutaj pierwszy raz mi się zdarzyło naprawdę wcześnie odgadnąć o co chodzi. Jasne, bez szczegółów, ale jednak. Całe szczęście, że bez nich, bo to najbardziej w jej książkach lubię - te logicznie wymienione i tłumaczone argumenty wyjaśniające "kto jest mordercą". Uważam też, że w "Hotelu Bertram" było za mało panny Marple. Może i jestem fanką Herkulesa Poirot, ale, hej!, panna Marple też jest w porządku. Oczywiście to takie tam moje marudzenie, bo tę książkę czyta się niemal równie przyjemnie co inne tej autorki.

I jeszcze taka dygresja na koniec. Ostatnie sceny powieści, tuż przed wyjaśnieniem zagadki, przypomniały mi film Woody'ego Allena "Cienie we mgle". Prawdopodobnie przez tę mgłę.
Share /

3 komentarze

  1. I w końcu trafiłaś! Książka jast na mojej liście kryminałów Christie (jak wszystkie inne).
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  2. Czytałam, ale szczerze mówiąc nie zrobiła na mnie większego wrażenia. Lubię Agatę i lubię pannę Marple (ja przedkładam pannę Marple nad Herkulesa Poirot- może to wina serialowego aktora, który nie przypadł mi do gustu). Hotel Bertram tak jakoś mi przemknął wśród innych pozycji Agaty.

    OdpowiedzUsuń
  3. @Maruda007: Nie sądziłam, że będzie inaczej ;)

    @guciamal: Ja też lubię Christie, ale nie zmienia to faktu, że treść jej książek mi się myli. Po jakimś czasie nie pamiętam, która o czym była.

    OdpowiedzUsuń

Twitter

Instagram

Wyświetl ten post na Instagramie.

Co tu się...? #mrok #gusła #dziady

Post udostępniony przez Dorota (@schizma9)

© Kawałek Cienia
designed by templatesZoo