Nie jest to najlepsza lektura na jesienną chandrę.
Jenny McPartland pracuje w galerii sztuki w Nowym Jorku. Właśnie przygotowuje wystawę modnego ostatnio, a przy tym bardzo dobrego, malarza z Minnesoty - Ericha Kruegera. Jednocześnie musi opiekować się dwójką małych dzieci, boryka się z problemami finansowymi, a przy okazji, z dziwnego poczucia obowiązku (?), pożycza pieniądze swojemu byłemu mężowi. Aż w końcu poznaje uroczego pana Kruegera, który podaje jej pomocne ramię w dosłownym znaczeniu tego zwrotu, ale też w przenośnym - bo zjawia się w samą porę, żeby zapobiec nawarstwiającym się problemom samotnej, zapracowanej matki. Dacie wiarę, że po miesiącu czy dwóch już są małżeństwem i Jenny razem z dziećmi przeprowadza się na farmę, do rodzinnej posiadłości Kruegerów? A wiadomo - jak mówi stare porzekadło: co nagle, to po diable.
Oczywiście początkowo panuje sielanka, ale im dokładniej Jenny poznaje historię rodziny, tym bardziej coś jest nie tak. Przyszło jej konkurować z matką swego męża, a to nie jest łatwe. Szczególnie jeśli matka żyje już tylko w pamięci tych, którzy ją znali, i na obrazach.
Książka ma dosyć ponury klimat, jak na dobry thriller przystało. Tzn., hm, "dobry" nie oznacza tutaj "przełomowy", ale na pewno "zajmujący". Trzyma w napięciu, czyli tak, jak być powinno. Jednak, tak jak wspomniałam na początku, nie jest to odpowiednia książka na poprawę nastroju - niby zwyczajne czytadło, a jednak czułam się nieswojo czytając je będąc w domu sama.
Jeśli ktoś lubi thrillery, to ten jest całkiem dobry. Nie porusza tak jak "Echo winy" Charlotte Link lub "Matka" Petry Hammesfahr (oczywiście jest to moja opinia, że wymienione książki są poruszające, możecie się nie zgadzać), ale Mary Higgins Clark produkuje książki hurtowo, więc chyba nie należy oczekiwać, że tempo pisania będzie szło w parze z głęboką konstrukcją psychologiczną bohaterów. Mimo wszystko uważam, że jest dobrze i książkę polecam fanom gatunku.
Share /
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Lubię jej książki :)
OdpowiedzUsuńNo to "Krzyk pośród nocy" powinien Ci się spodobać ;)
OdpowiedzUsuńPrzeczytałam kilka książek M.H. Clark, obejrzałam parę ekranizacji (była taka seria sześciu filmików na podstawie książek). Podobały mi się. Więc może.. kto wie, za jakiś czas..
OdpowiedzUsuńNie miałam pojęcia, że któreś z jej książek zostały zekranizowane. To ciekawe...
OdpowiedzUsuń