Poruszająca historia (a właściwie poruszające historie) kobiet odbywających kary w egipskim więzieniu.
Złoty rydwan to pojazd, którym jedna z więźniarek, Aziza, chce ulecieć do Raju zabierając ze sobą najbardziej sprawiedliwe (sic!) i najbardziej doświadczone przez życie współwięźniarki. Kobiety zamieszkujące więzienie pochodzą z różnych warstw społecznych, a na sumieniu mają różnego rodzaju przewinienia - często morderstwa i kradzieże, ale też np. żebractwo. Aziza skazana na dożywocie ma mnóstwo czasu, aby raz po raz we wspomnieniach przeżywać to, co ją spotkało i przygotować do podróży rydwan.
Narratorka w niezwykle obrazowy sposób przedstawia sylwetki poszczególnych więźniarek. Często wydaje się, że zbrodnie przez nie popełnione są całkowicie usprawiedliwione i wręcz przysłużyły się światu, a na pewno ich zdrowiu psychicznemu i fizycznemu. Po raz kolejny też widzimy, że pozycja kobiety w świecie arabskim, owszem, jest niższa od pozycji mężczyzny, ale bardzo często uwarunkowana przez same kobiety.
"Złoty rydwan" to nie jest tradycyjna powieść. Ma wstęp, rozwinięcie i zakończenie, ale stanowi jakby inny wymiar tego gatunku. We wstępie poznajemy Azizę (i nie mam tu na myśli wstępu napisanego przez prof. Marka M. Dziekana), w rozwinięciu historie jej współwięźniarek, które według Azizy godne są podróży złotym rydwanem, a zakończenie to wyruszenie rydwanu w podróż. Powieść zrobiła na mnie spore wrażenie. To niezwykłe studium kobiecości dążącej do spełnienia swoich marzeń i do lepszego życia.
Brak komentarzy
Prześlij komentarz